Aleksander Kwaśniewski był pierwszym gościem w programie "Tu i teraz" nadawanym w NOWEJ TV. W rozmowie z Jarosławem Kulczyckim odniósł się do wyników sondażu przeprowadzonego przez serwis „24 godziny” i „Super Express”, z którego wynika, że Polakom brakuje go na scenie politycznej. Oczywiście głównym tematem były wybory w USA i wygrana Donalda Trumpa. - Trump jest efektem poważniejszego zjawiska, które obserwujemy po Brexicie - demokracja z wieloma swoimi instytucjami jest w poważnym kryzysie - mówił Kwaśniewski. - Największą moją troską jest to, jak będzie wyglądać świat pod koniec kadencji Trumpa. Świat najwyraźniej będzie szedł w kierunku autorytarnych rządów - dodał. Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego Trump również jest zaskoczony swoją wygraną. - Świat nie do końca pogodził się z kryzysem gospodarczym. Poszkodowani są ulokowani na prowincji, a to ona wybrała Donalda Trumpa - nawiązał do wygranej Republikanina nasz były prezydent.
Aleksander Kwaśniewski wytknął błąd, którym kierowała się Hillary Clinton podcas kampanii - brak komunikacji z młodym pokoleniem. Jego zdaniem pokolenie, które oddawało swoje głosy nie ogląda debat. To pokolenie Facebooka i innych mediów społecznościowych, tabloidow. A to właśnie tam był obecny Trump. - Z młodym pokoleniem nie da się rozmawiać poprzez 3 godz. debaty. Większość wyborców tego nawet nie słucha, ani nie ogląda - podkreślił. Dodał też, że wybór kobiety na kandydatkę Demokratów był nie do końca trafionym pomysłem. - Solidarność kobieca nie jest najsilniejsza - mówił Kwaśniewski w NOWEJ TV. Były prezydent nie ukrywa swojego zdziwienia wygraną Trumpa i podkreślił, że ma również obawy co do polityki Donalda Trumpa wobec krajów NATO. - Podczas kampanii niejednokrotnie podkreślał swoje lekkie podejście do NATO. Trump tak wiele zarzuca demokracji - dodał Kwaśniewski.
Zobacz: Jak odbierać NOWA TV. Poradnik