Niedawna zapowiedź podwyżek dla polityków wywołała falę oburzenia wśród Polaków. Politycy PiS i większości opozycji chcieli przeforsować ustawę, która podwyższałaby m.in. o kilka tysięcy złotych parlamentarne uposażenia oraz gwarantowała 18 tys zł brutto pensji dla pierwszej damy. Pomysł jednak upadł, choć kwestia regulacji wynagrodzenia i co za tym idzie składek ZUS dla małżonki prezydenta wciąż rozpala ogromne emocje! W sukurs władzy przyszedł w tej sprawie Aleksander Kwaśniewski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ależ się KOTŁUJE pod nosem Kaczyńskiego. PODSTĘPNY PLAN byłego człowieka Tuska
- Trzeba uregulować sprawę nieodprowadzanych składek ZUS dla pierwszych dam. Te składki powinny być na poziomie adekwatnym do tego, co było odprowadzane, kiedy pracowała. Przecież na koniec te składki są niezwykle ważne, bo decydują o tym, jaka będzie emerytura – zaznacza Kwaśniewski. I sugeruje, jaka powinna być pensja obecnej pierwszej damy. - Pierwsza dama wykonuje ważne obowiązki państwowe. Być może ta pensja powinna wynosić dwukrotność średniej krajowej pensji, czyli około 10 tys zł brutto – kwituje były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
ZOBACZ TAKŻE: Agata Duda i Jolanta Kwaśniewska jak najlepsze "psiapsiółki"! Zmowa pierwszych dam?