Ok. 16 Jolanta Kwaśniewska wyszła z biura swojej fundacji "Porozumienie bez barier" mieszczącego się na al. Przyjaciół w urokliwym zaułku warszawskiego Śródmieścia. Teraz nastał czas na załatwianie prywatnych sprawunków. Po mieście panią prezydentową woził jej wierny kierowca - fan Centralnego Wojskowego Klubu Legia Warszawa. Ogromne logo stołecznej drużyny zajmowało połowę maski pojazdu wiernego pomocnika pani Jolanty. Eleganckiej damie nie przeszkadzało obnoszenie się kibicowskimi skłonnościami przez swego kierowcę.
>>>Wyższe emerytury dla pierwszych dam. Jolanta Kwaśniewska może zacierać rączki z radości
Pierwszym przystankiem był sklep optyczny przy al. Niepodległości. Następnie para kontynuowała podróż na południe, by zatrzymać się w sklepie WSS Wola na Wilanowie. Pech chciał, że podczas zakupów nad Warszawę nadciągnęła wielka chmura, z której zaczął padać ulewny deszcz. Pani Jolanta czekała w sklepie aż minie ulewa, jednak ta nie dała za wygraną i dalej sypała deszczem co niemiara! Pani Jolanta i jej kierowca w końcu zdecydowali się ruszyć biegiem do samochodu, który na szczęście był blisko, gdyż sprawny kierowca znalazł miejsce parkingowe tuż pod sklepem.
>>>Limuzyna Antoniego Macierewicza w szalonym rajdzie po ulicach Warszawy! Złapiesz się za głowę, gdy to zobaczysz [WIDEO]
Na szczęście ani torbie, ani zakupom deszcz nie przyniósł większych szkód.
KLIKNIJCIE W GALERIĘ PONIŻEJ, BY ZOBACZYĆ ZDJĘCIA Z SZALONEGO POPOŁUDNIA PANI JOLANTY KWAŚNIEWSKIEJ