Klaudiusz Pobudzin do TVP przyszedł w styczniu i od razu stał się jednym z najbardziej znanych dziennikarzy po "dobrej zmianie". Zasłyną m.in. swoimi materiałami o Komitecie Obrony Demokracji. Ale to już przeszłość, bo od sierpnia Pobudzin jest szefem redakcji Teleexpressu, z którą to dwa dni temu pożegnał się wieloletni redaktor Maciej Orłoś. Jacek Kurski został zapytany przez "Dziennik Gazetę Prawną" o Pobudzina i opowiedział bardzo ciekawą historię z nim związaną. Jak się okazuje Pobudzin od pierwszego dnia podbił serca dziennikarzy Teleexpressu.
Kurski przyznał, że nowy szef Teleexpressu to sympatyczny człowiek i dobry dziennikarz: - Bardzo zdolny dziennikarz, uwielbiany przez koleżanki i kolegów. Jak wszedł do redakcji Teleexpressu po raz pierwszy, to akurat ktoś miał urodziny. Pobudzin wziął skrzypce i zagrał solenizantowi "Sto lat". Błyskawicznie został zaakceptowany. Pozytywna postać - podsumował Kurski.
Jak widać Klaudiusz Pobudzin to człowiek orkiestra!