Najnowsza produkcja TVP opowiadająca o słynnym skoczku narciarskim Stanisławie Marusarzu miała właśnie swoją uroczystą premierę, na którą do Zakopanego przybył prezes Jacek Kurski z żoną Joanną Kurską. Film bardzo podobał się szefowi Telewizji Polskiej: - Marusarz był wielkim sportowcem i wzorem patriotyzmu. Chciałbym, żeby w Telewizji Polskiej powstał cykl filmów o ludziach takich jak on – mówił prezes TVP i z bukietem czerwonych róż dziękował wnukom Stanisława Marusarza: Jakubowi, Marynie i Magdalenie za przybycie do kina "Orzeł". Reżyserem filmu jest znany aktor Marek Bukowski, który ma już w głowie kolejne pomysły na filmy o sportowcach z 20-lecia międzywojennego. - Kolejne, młode pokolenie, które rośnie nie tylko na Podhalu, będzie miało wzory do naśladowania – tak podsumował projekcję Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego, osobiście zaangażowany w ekranizację losów Marusarza.
ZOBACZ: Joanna Kurska w szałowej kreacji! Wygląda, jak Oleńka z "Potopu". Aż przysiedliśmy z wrażenia!
Telewizja Polska nieprzypadkowo wybrała styczniowy termin na premierę filmu o legendarnym skoczku, widzowie TVP będą go mogli zobaczyć o 18.20 w TVP 1, tuż po konkursie skoków w Zakopanem. W tytułowej roli wystąpił Mateusz Janicki, który jest aktorem, ale też dyplomowanym instruktorem narciarskim, dlatego też praca na planie, jak sam stwierdził, dała mu wiele radości.
Kim był Stanisław Marusarz?
Kim był Stanisław Marusarz, którego losy zekranizowano? Stanisław Marusarz to znany polski skoczek, m.in.: wicemistrz świata z 1938 r. w Lahti, czterokrotny olimpijczyk, siedmiokrotny uczestnik narciarskich mistrzostw świata, a także podporucznik Armii Krajowej, kurier tatrzański. Działał w konspiracji jako kurier Państwa Podziemnego na Węgry. Miał na swoim koncie niezwykłą akcję, bo w 1940 r. wyskoczył z drugiego piętra i uciekł z więzienia gestapo w Krakowie. Po wojnie był jednym z najdłużej czynnie uprawiających skoki narciarskie sportowców na świecie.