Kuriozalny pomysł. Rondo Dmowskiego zniknie? "Seta do śniadania"

Przeszłość ma znaczenie

Rondo Praw Kobiet? Dlaczego nie, dobry pomysł. Likwidacja Ronda Romana Dmowskiego? Zdecydowanie nie.

Z dzisiejszego punktu widzenia Dmowski jest postacią kontrowersyjna, a dla wielu odpychającą. Ale co z tego? Jego zasługi na rzecz odzyskania niepodległości nie ulegają wątpliwości. To raz.  A dwa – niewiele jest w historii postaci absolutnie jednoznacznie pozytywnych. Weźmy innego z ojców niepodległości a zarazem rywala Dmowskiego - Józefa Piłsudskiego. Po 1926 roku rządził Polska twardą autorytarną ręką i nie cackał się z politycznymi oponentami. Czy to przekreśla jego wcześniejsze dokonania? Mamy obalać jego pomniki?

Albo Lech Wałęsa. Czy epizod współpracy z SB ma wygumkować jego przywództwo z czasów sierpniowego strajku? Czy dziwaczna aktywność w mediach społecznościowych w ostatnim czasie przekreśla jego heroiczny okres z lat 80. ubiegłego wieku? Czy to powód, żeby zmieniać nazwę portu lotniczego w Gdańsku?

Gdybyśmy zatem chcieli dokonać gruntownej lustracji przeszłości okazałoby się, że, że musielibyśmy „wycancelować” z kart historii prawie wszystkich jej uczestników. Pozytywną weryfikację przeszliby jedynie Jezus Chrystus i Budda. A możliwe, że i oni okazaliby się transfobami.

Stosowanie dzisiejszych kryteriów w ocenianiu postaci historycznych jest zupełnie niedorzeczne. Platon uważał niewolnictwo za coś oczywistego, Kopernik nie znał planet, które występują dziś w czytankach dla dzieci, a Curie-Skłodowska nie stosowała zasad BHP podczas pracy z pierwiastkami radioaktywnymi. Czy to znaczy, że zasługują na nasza pogardę?

Nie popadajmy w pychę z powodu naszej doskonałości moralnej czy naukowej. Nasza doskonałość nie wzięła się znikąd. To ciężka praca poprzednich pokoleń. Bez nich bylibyśmy nikim.

Igor Zalewski