SLD do dziś de facto nie może wyjść w kryzysu. Pewnie dlatego partia zwija sztandar i niebawem połączy się z Wiosną Roberta Biedronia (CZYTAJ TUTAJ). W drugiej połowie pierwszej dekady lat XXI wieku liczono jeszcze na to, ze uda się przywrócić dawny blask Sojuszu. Doszło jednak do konfliktu pomiędzy Grzegorzem Napieralskim i Wojciechem Olejniczakiem. Spór podsycali dawni działacze PZPR.
ZOBACZ, CO MÓWI O TYM GRZEGORZ NAPIERALSKI W PROGRAMIE "POLITYCY OD KUCHNI"|
- Gdybym mógł cofnąć czas, na pewno inaczej bym to poukładał - wyznał Napieralski Piotrowi Lekszyckiemu i Kamilowi Szewczykowi. - Robiłbym wszystko, żeby nie było konfliktu między mną a Wojtkiem Olejniczakiem - dodał. Na czym polegał spór? To był spór trochę ideowy, trochę o to jaki ma być kształt SLD - tłumaczył Napieralski i zdradził, że konflikt był podsycany przez starych działaczy SLD. Obecny poseł Koalicji Obywatelskiej przypomniał, że to on przywrócił do partii Józefa Oleksego i Leszka Millera. Co ciekawe, potem Miller walnie przyczynił się do tego, że Napieralski musiał odejść z SLD (CZYTAJ TU).