Na początku maja premier Donald Tusk poinformował o powołaniu nowych ministrów. Szef rządu zdecydował, że Tomasz Siemoniak zostanie powołany na stanowisko Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, Hanna Wróblewska – na stanowisko Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Jakub Jaworowski - na stanowisko Ministra Aktywów Państwowych, a Krzysztof Paszyk – na stanowisko Ministra Rozwoju i Technologii. Tym samym, nowi szefowie resortów zastąpili ustępujących ministrów: Bartłomieja Sienkiewicza, Borysa Budkę, Krzysztofa Hetmana oraz Marcina Kierwińskiego. - Oczekiwałem od tych ministrów działania efektywnego, czasami twardego. Pierwsze miesiące, to były miesiące „rozbijania muru”. Dzisiaj nadchodzi czas porządkowania - mówił Donald Tusk.
W poniedziałek zmiany w rządzie stały się faktem, kiedy nowi ministrowie zostali zaprzysiężeni. Przy okazji doszło do spotkania Andrzeja Dudy z Donaldem Tuskiem. Jak przyznał Jacek Siewiera, nie była to najłatwiejsza wymiana zdań. - To była na pewno rozmowa trudna, jak większość rozmów pomiędzy premierem i prezydentem - ocenił szef BBN w TVN24.
- Uważam, że jeżeli prowadzą politykę państwa razem, to państwo ani nie zaczęło się 15 października, ani nie skończyło. Myśl strategiczna państwa istnieje i powinna istnieć. Jeżeli dochodzi do zmian, to powinno dojść również do spotkania, które to wyjaśni - stwierdził.
ZOBACZ GALERIĘ: Zaprzysiężenie nowych ministrów