Jego problemy ze zdrowiem zaczęły się w marcu tego roku. - Już podczas pracy w Sejmie miałem problemy z oddychaniem, czułem się źle i byłem przemęczony. Zawsze jednak odkładałem wizytę u lekarza, nie pamiętam, kiedy byłem ostatni raz na jakichś badaniach - zdradza Kukiz. Naprawdę źle poczuł się kilka dni temu. Trafił do szpitala w Brzegu. - Zawiózł mnie kolega. Byłem w domu, bardzo źle się czułem. Ostatnio intensywnie żyłem. Dopiero co wróciłem z koncertów ze Stanów Zjednoczonych, byłem przemęczony. Do tego dwie paczki dziennie papierosów, napoje energetyczne, polityka. - opowiada Kukiz.
Ze szpitala w Brzegu trafił na oddział chorób płuc szpitala MSWiA w Głuchołazach. - Gdybym odwlókł teraz wizytę i dalej prowadził zaganiany tryb życia łącznie z papierosami, energetykami, to za pół roku nie dojechałbym do szpitala, ale może zdążyłbym na oddział intensywnej terapii - zaznacza Kukiz, który przeszedł już specjalistyczne badania płuc, w tym bronchoskopię. Na szczęście badanie nie wykazało żadnych zmian nowotworowych. - Lekarze zabronili mi palić, pić energetyki, kazali żyć spokojniej. Bałem się, że mam jakieś zmiany w płucach, ale na szczęście nic nie wykryto. Mam jedynie zmiany miażdżycowe i zaburzenia układu oddechowego, ale przechodzę w tym zakresie rehabilitację i czuję się już lepiej - dodaje Kukiz. I zapowiada rychły powrót do wielkiej polityki. - Posiedzę jeszcze w szpitalu, najpewniej do końca września, a potem wyjdę i będę ze zdwojoną siłą zmieniał system. Moi wrogowie spokojnie spać nie mogą! - uśmiecha się na koniec Kukiz.
Czytaj: Sprawdzali, czy Kukiz ma raka
Zobacz: Kukiz wykorzystał służby specjalne w walce z Liroyem? Jest doniesienie do prokuratury
Sprawdź też: Paweł Kukiz UJAWNIA, jak karmią w szpitalu MSWiA