Jak napisał muzyk: - Obecność Kukiz'15 nie została przez organizatorów podczas powitania gości zauważona, nie było zarezerwowane żadne miejsce dla mnie jako przewodniczącego Klubu. Zorganizowane tak, że można było odnieść wrażenie, iż to Piotrowicz doprowadził do Porozumień Sierpniowych.
Dalej kontynuował równie ostro, pisząc: - Powtarzam- pisowski piknik, Święto zawłaszczone przez partię i ich "związkowych" popleczników czyhających na synekury w spółkach skarbu państwa. Dno.
Na koniec dodał, że zdecydował się opuścić uroczystości przed ich oficjalnym zakończeniem: - O 17stej ma być msza w kościele św. Brygidy ale wracam już do Warszawy. Tam się pomodlę. Za prawdziwych Bohaterów Sierpnia i o opamiętanie dla tych, którzy dziś często bezpodstawnie do miana "sierpniowych bohaterów" aspirują.
Zobacz także: Rocznica Sierpnia'80. Kaczyński: Nie żyjemy w Polsce naszych marzeń [RELACJA]