Kalita nazwał sukces Pawła Kukiza w wyborach prezydenckich "jednorazowym koncertem". Krytykuje jego polityczne zaplecze, które pracuje w parlamentarnej kampanii, porównując je do "partii postfaszystowskiej".
- Tak samo jak Lepper, Palikot, czy Korwin-Mikke, to gwiazdy jednego sezonu. Tego typu zjawiska są znane w przyrodzie i one tylko pokazują, że tego typu gwiazdy rozbłyskają i szybko gasną i tak będzie w przypadku Pawła Kukiza. Jak na niego patrzę, to to są oczy szaleńca, jego zaplecze to bardzo mętne zaplecze, jeszcze gorsze niż było Samoobrony. Samoobrona i Andrzej Lepper to był Wersal przy Kukizie – stwierdził Kalita w Radiu dla Ciebie.
I dlatego, jak tłumaczy, Polsce potrzebna jest lewica, żeby zatrzymać "pochód populistycznej prawicy, pochód PiS-u i Kukiza do władzy". - Kaczyński i Kukiz zrobią nam Budapeszt nad Wisłą - ostrzega.
Pytany o termin wyborów, jaki ogłosił dziś Bronisław Komorowski, Kalita przyznał, że jest dobry. – Dla polityków, kampanii, wyborów, tydzień w tą, czy tamtą stronę to naprawdę nic nie zmienia. My, jako SLD, jesteśmy przygotowani do wyborów i dla nas każda data jest dobra - zapewniał.