Inni posłowie podczas tej kadencji podróżowali wielokrotnie do najdalszych zakątków świata, takich jak Zambia czy Australia. Takie wycieczki parlamentarzystów kosztowały Sejm już 2,8 mln zł! Co prawda Joannie Schmidt zdarzyło się niedawno wyskoczyć w styczniu na urlop do Portugalii z Ryszardem Petru (45 l.), ale to było z pieniędzy prywatnych. W tym samym czasie złożyła podanie o pozwolenie na wyjazd do Waszyngtonu na światowe forum z okazji Dnia Kobiet. Wszystkie koszty związane z przejazdem i hotelem na miejscu zapewnia organizator kongresu. Ale marszałka Kuchcińskiego najwidoczniej wcale to nie wzruszyło. - Na mój wniosek dostałam odpowiedź - brak zgody, bez żadnego uzasadnienia - mówi Schmidt w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". - Chciałam mieć tylko usprawiedliwioną nieobecność w Sejmie. Widać, że sprawy kobiet dla marszałka Kuchcińskiego nie są ważne. Myślę, że ten zakaz to próba zastraszenia posłów opozycji m.in. za udział w proteście sejmowym - dodaje. Schmidt i tak wybiera się na kongres - weźmie w nim udział nie jako reprezentantka polskiego parlamentu, ale osoba prywatna. W odpowiedzi na nasze pytanie Kancelaria Sejmu napisała, że nie jest przyjęte uzasadnianie braku zgody marszałka na wyjazd posła. "Odmowa delegowania nie oznacza jednak, że poseł nie może wziąć udziału w wydarzeniu. Nie będzie mógł jednak rozliczyć tego wyjazdu jako zagranicznej podróży służbowej" czytamy w piśmie.
Zobacz: Wyrzucili "testament Kality" do kosza! Odrzucili projekt ustawy o leczniczej marihuanie