Ogromny chaos prawny

Kto jest dziś prokuratorem krajowym w Polsce? Czy prokuraturze grozi dwuwładza i paraliż?

2024-01-15 19:16

Nie milkną echa po odwołaniu przez prokuratora generalnego Adama Bodnara - Dariusza Barskiego z funkcji prokuratora krajowego. Politycy opozycji zarzucają ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi łamanie prawa poprzez wykluczenie prezydenta Andrzeja Dudy z procesu decyzyjnego. Z kolei politycy koalicji rządzącej podkreślają, że winnym całego zamieszania jest były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro – który dwa lata temu nieskutecznie powołał Barskiego na to stanowisko. W kuluarach mówi się nawet o możliwości powstania dwóch – niezależnie działających od siebie - prokuratur, co wiązałoby się z całkowitym paraliżem państwa.

Decyzja Adama Bodnara i chaos prawny w Prokuraturze Krajowej

Od piątku w Polsce trwa spór o to – kto jest prokuratorem krajowym. Przez ostatnie dwa lata funkcję tę pełnił Dariusz Barski – powołany na stanowisko w 2022 roku przez ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Zgodnie z art. 14 prawa o prokuraturze -Prokuratora Krajowego powołuje premier po uzyskaniu opinii prezydenta. Odwołuje - również premier, na co prezydent musi wyrazić pisemną zgodę.

Mimo to - prokurator generalny Adam Bodnar odsunął Dariusza Barskiego od kierowania prokuraturą krajową - bo uznał, że pełni tę funkcję nielegalnie. Potwierdzają to cztery opinie prawne - w tym prof. Jana Zimmermanna z UJ, promotora doktoratu prezydenta Dudy.

Decyzję Bodnara w ostrych słowach komentują politycy opozycji: „ „Minister sprawiedliwości brutalnie łamie polską Konstytucje i ustawy, co już samo w sobie jest szokujące.” - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości -Zbigniew Koźmiuk. Wtóruje mu wicemarszałek Sejmu z ramienia Konfederacji – Krzysztof Bosak: „Potęgowanie chaosu prawnego, jest metodą obecnej ekipy rządzącej, na próbę przejęcia władzy, bez posiadania do tego odpowiednich uprawnień konstytucyjnych. Wszystko z powodu próby obejścia prezydenta, który mógłby niektóre działania zawetować.” - podkreśla polityk. Do sprawy odnieśli się również politycy rządzącej koalicji: „Pan prezydent (…) kwestionuje te decyzje, które dotyczą jego kolegów partyjnych. Sytuacja, w której prezydent jest prezydentem swoich kolegów partyjnych, a nie wszystkich Polaków – to jest sytuacja, która nie powinna mieć miejsca, a więc liczę na refleksje pana prezydenta” – komentuje Anita Kucharska- Dziedzic – wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy.

Dosadnie do sprawy odnosi się także Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej: „Wydaje mi się po prostu, że pan prezydent się pogubił, bo zamiast być strażnikiem konstytucji, stał się strażnikiem interesów przestępców powiązanych z PIS-em.” - podsumowuje sprawę polityk.

Sonda
Czy minister sprawiedliwości powinien być równocześnie prokuratorem generalnym w Polsce?