Leszek Miller urodził się 3 lipca 1946 roku. Jego ojciec, Florian Miller, był z zawodu krawcem. Choć ożenił się z Anną, a w 1949 roku urodził im się syn, to już kilka miesięcy później, układał sobie życie bez nich. Dlatego Leszek Miller uważa ojca za tchórza. - Spoczął na żyrardowskim cmentarzu, ale nie byłem na jego pogrzebie, nie wiem nawet, kiedy dokładnie umarł, chyba w 1957 roku. Patrzyłem na ojca oczami mojej mamy, a ona bardzo emocjonalnie podchodziła do tego tematu. Nie wiedziałem i nie rozumiałem, dlaczego ojciec od nas odszedł. Niemal codziennie obserwowałem ból mamy. Wiedziałem, że czuje się skrzywdzona do szpiku kości, było mi z tego powodu bardzo przykro. Nienawidziłem ojca i nadal go nienawidzę. Nigdy mu nie wybaczę, że przez niego mama tyle wycierpiała - opowiada Leszek Miller w książce Kamila Szewczyka „Miller. Twardy romantyk”, którą można już kupić w księgarniach, TUTAJ lub pod numerem telefonu 22 590 55 55.
Leszek Miller nigdy też ojca nie szukał, nie chciał się z nim kontaktować. - Nie chciałem z nim nawiązywać żadnych relacji, bo byłoby to przecież sprzeniewierzeniem się mamie. Gdy w rodzinnym albumie oglądałem zdjęcia ślubne moich rodziców, ojciec był dokładnie wycięty nożyczkami ze wszystkich fotografii – zaznacza Leszek Miller. Książka „Miller. Twardy romantyk” ( do kupienia TUTAJ) wypełniona jest barwnymi, nieznanymi dotąd historiami z życia Leszka Millera. Nie brakuje w niej też wielkiej polityki oraz tego, co o Leszku Millerze mają do powiedzenia najważniejsi politycy, w tym m.in. prezydenci: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski.