Niedziela. Godzina 10.00. Parafia w Lipnicy Murowanej (woj. małopolskie). Wyraźnie wzruszony ks. proboszcz Zbigniew Kras żegna się ze swoimi parafianami. Obecny na uroczystości minister Adam Kwiatkowski (43 l.) czyta list od prezydenta Dudy z podziękowaniem za zrozumienie dla nowej posługi kapłana. Duchowny zaczyna ją pełnić od następnego tygodnia, w tym tygodniu przekazuje parafię swojemu następcy.
Jak doszło do tego, że będzie prezydenckim kapelanem? - Kiedy 25 lipca prezydent pojawił się na plebanii i poprosił mnie, abym został jego kapelanem, byłem ogromnie zdziwiony. Ta propozycja bardzo mnie zaskoczyła. Specjalnie z Warszawy przyjechał, aby mnie poprosić - opowiada proboszcz. Wcześniej kapłan widywał się z Andrzejem Dudą, ale były to zawsze spotkania grzecznościowe. Mimo tego, to właśnie księdza, prezydent wytypował na swojego powiernika. Ksiądz jest znany w Lipnicy ze swojego dobrego kontaktu z parafianami i szczerych odpowiedzi. Nie unika też trudnych pytań.
- Czy gdyby prezydent poprosił o przygotowanie córki Kingi do ślubu, podjąłby się ksiądz? Prowadził nauki przedmałżeńskie, a później udzielił ślubu? - pytamy. Proboszcz przytakuje. - Nic na ten temat na razie nie wiem, ale gdyby zaszła taka potrzeba, to oczywiście bym się zgodził. Po to jestem. Poza tym w Lipnicy przygotowywałem wiele par do ślubu - mówi nowy kapelan.
Przypomnijmy, że prezydentówna od kilku miesięcy jest w związku z 20-letnim studentem medycyny Karolem Sabatowskim. - To prawdziwa miłość. Piękna z nich para. Wyglądają na bardzo zakochanych. Życzę im, aby byli tak szczęśliwi jak ja, kiedy poznałem Janinę. Życzę im z całego serca, aby się pobrali - mówił jakiś czas temu "Super Expressowi" prof. Jan Tadeusz Duda (66 l.), dziadek Kingi i ojciec prezydenta.
Zobacz też: Duda już nie dotrzymuje OBIETNIC wyborczych! Nie będzie cofnięcia wieku emerytalnego