Zarzuty postawione dziś Katarzynie, powinny zostać jej przedstawione w styczniu. Przypomnę, że chodzi o zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie i wprowadzenia w błąd policji oraz tworzenia fałszywych dowodów w sprawie porywacza.
Ale to wszystko powinno być zrobione w styczniu, bo już wtedy przecież Prokuratura wiedziała, że matka Madzi stworzyła sztuczne dowody i wymyśliła porwanie córki.
Dziś doszło też do przesłuchania, zarówno Katarzyny, jak i Bartka.
Z tego co wiem, Katarzyna odmówiła odpowiedzi na niektóre pytania Prokuratury, do czego miała prawo. Bartek nie mógł odmówić, ponieważ jest świadkiem w sprawie i ma status pokrzywdzonego.
Bartek zadeklarował także po raz kolejny, że wyraża zgodę na badanie wariografem. Ale dziś nie był poddany badaniu wykrywaczem kłamstw.