45-letni Marek K. ukrywał się przed policja od 15 lat, kiedy został za nim wystawiony list gończy. Miał wiele podrobionych dowodów tożsamości i przemieszczał się między Polską, Szwajcarią i Ukrainą. Dziś został ujęty dzięki naprawdę dobrej , wspólnej akcji naszego biura i stołecznej policji.
To typowy przestępca w białym kołnierzyku, chociaż przestępcza działalność, którą prowadził, była, jak łatwo się domyślić, niezbyt chwalebna.
Był oskarżony o kierowanie grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Grupa ta zajmowała się handlem skradzionymi samochodami oraz handlem narkotykami. Poza tym Marek K. był oskarżony o liczne oszustwa, których dokonywał w okolicach Starogardu Gdańskiego.
Marka K. udało się ująć w jednym ze stołecznych centrów handlowych, dzięki informatorowi. Oczywiście przestępca miał przy sobie fałszywy dowód.
Ja osobiście bardzo się cieszę nie tylko dlatego, że udało się złapać groźnego przestępcę, ale także dlatego, że to była bardzo sprawna akcja, także dzięki doskonałym, świetnie przygotowanym policjantom z mokotowskiej komendy policji.
A na koniec chciałbym się podzielić z wami jeszcze jedna refleksją.
Na pewno zastanawiacie się, z czego teraz żyje Katarzyna Waśniewska? Przecież ona nie pracuje. Nie zarabia, ale ciągle się przemieszcza, podróżuje, a teraz jest w Warszawie.
Rodzina jej nie daje pieniędzy, mąż - tym bardziej. Ona po po prostu żeruje na dziennikarzach, który obiecuja jej pieniądze za informacje. Jak widać, daje sobie radę. Jeszcze.