"Super Express": - Platforma poprze program 500+?
Krystyna Skowrońska: - To, że część samotnych matek z jednym dzieckiem nie mogłaby skorzystać z tego wsparcia, jest problemem i wymaga dopracowania. Chciałabym też, żeby rząd przedstawił plan na dłuższą perspektywę niż tylko ten rok. To powinien być plan wieloletni, a mamy jeszcze emerytury, podnoszenie kwoty wolnej od podatku itd. Trzeba wiedzieć, skąd weźmiemy na to środki. Kiedy mówimy o polityce wspierającą demografię, trzeba też pamiętać o programie "Mieszkanie dla młodych", który rząd powinien wesprzeć.
- Przecież program "Mieszkanie dla młodych" został właściwie zamordowany przez Platformę. Wyłączyliście z niego znacznie tańsze mieszkania na rynku wtórnym! Zostawiliście tylko ścieżkę dochodów dla deweloperów...
- Pamiętam to i w podkomisji nadzwyczajnej protestowałam przeciwko tej zmianie. Bardzo walczyłam o dopuszczenie mieszkań z rynku wtórnego, podpisałam się pod taką poprawką i żałuję, że tego nie przywrócono. Nie oznacza to jednak, że ten program trzeba likwidować. Wystarczy poprawić.
Zobacz także: Jarosław Kaczyński zapowiada: powstanie pomnik smoleński
- Gdyby w dyskusji kwestie, o których pani wspomniała, się nie pojawiły, to Platforma poprze 500+?
- Zawsze jak są pieniądze, to jestem za tym, żeby je uruchomić w dobrym celu. Będziemy rozmawiać, na ile to rynek pracy aktywizuje demografię, a na ile wsparcie państwa. Nie powinniśmy celować tylko w jedną grupę, a wykluczać inne. Choćby te wspomniane samotne matki.
- Rząd podkreśla, że samotne matki obejmie inna pomoc, a 500+ ma zachęcać do posiadania drugiego i kolejnego dziecka. I nadal zachęca. Przypominają, że samotne matki mają np. preferencje przy przedszkolach, żłobkach.
- W porządku, ale kryterium dochodowe przy samotnych matkach powinno być jednak inne niż przy pełnej rodzinie. Ich obciążenia są większe.
- Przez niemal całą kampanię wyborczą politycy Platformy podkreślali, że projekt 500+ jest nierealny, PiS nie wprowadzi go w życie itd. Wprowadza w okrojonym kształcie, ale jednak. Wyborcy wam tego nie wypomną?
- Żałuję, że koledzy z PiS toczą nad tym projektem tylko doraźną, krótką dyskusję, choć plan ma być na kilkadziesiąt lat. I jeżeli połączymy to z obietnicami obniżenia wieku emerytalnego, kwotą wolną i kilkoma innymi sprawami, to w długiej perspektywie już tak realnie nie jest. Łatwo jest w krótkim terminie wprowadzić, obłożyć nowym podatkiem. W długim okresie tych, którym można zabrać, przy rosnących kosztach będzie już dużo mniej. PiS działa zgodnie z zasadą "po nas choćby potop".