Krystyna Pawłowicz nie ukrywa swojej wściekłości, na to co się dzieje po wyborczej niedzieli. A jak wiemy, dzieje się bardzo źle. Nadal brak jest wyników, system informatyczny nie działa, członkowie komisji wyborczych muszą zliczać głosy ręcznie. A do tego doszło czwartkowe zajęcie siedziby PKW przez grupę protestujących.
To dlatego Pawłowicz nie potrafi ukryć swojej frustracji. Świadczo o tym jej wpis na facebooku:
"W Polsce mamy do czynienia z ZAMACHEM na demokratyczne wybory ze strony komisji wyborczych WSZYSTKICH szczebli /chaos w PKW, rekordowe 20-25 % głosów nieważnych z powodu kart z WIĘCEJ niż jednym krzyżykiem,ogromna ilość wprost PROWOKACYJNYCH, demonstracyjnych nadużyć i fałszerstw/. CZY CELEM tej PROWOKACJI jest wywołanie w Polsce, po ewakuacji D.Tuska, ZAMIESZEK wściekłych polskich wyborców? W czyim interesie? Czy to rodzaj wojny hybrydowej?" - pisze na swoim profilu Krystyna Pawłowicz.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Wybory samorządowe 2014. PSL ZMAŻDZYŁO konkurencję w świętokrzyskim!