"Super Express": - Na sobotnim kongresie Kaczyński pytał, czy Tusk jest reprezentantem interesów Polski, a metodą rządów PO jest według niego kłamstwo i manipulacja. W kampanii będzie jeszcze brutalniej?
Rafał Kalukin: - Może być. Obrona tożsamości narodowej i służba polskim interesom to stały rezerwuar PiS, z którego liderzy tej partii będą czerpać w celu scementowania twardego elektoratu. Ale będą to raczej "upiększacze" kampanii.
- A co będzie jej główną treścią?
- Jestem pewien, że ekonomia. Stan polskiej gospodarki i druga fala kryzysu to sprawy, które dziś najbardziej nurtują Polaków. I zwycięstwo PO nie jest tu przesądzone. Lansując hasło Polski jako niedokończonego placu budowy, chciała sprowadzić kampanię na spokojne tory. Tusk unikał konfrontacji i długo nie odpowiadał na zaczepki opozycji. Sytuacja się zmieniła, kiedy PiS podjął sprawy ekonomiczne i postanowił z lęków kryzysowych stworzyć główne ostrze kampanii.
- Szykuje się kolejna odsłona konfliktu między Polską solidarną PiS i liberalną PO?
- Nie sądzę. Obie partie odwołują się do różnych emocji i grup społecznych, ale to tylko taki teatr i pojedynek na miny. Żadna nie ma wyraźnej wizji gospodarczego ładu Polski. Oba rządy, Kaczyńskiego i Tuska, reagowały na bieżąco. PiS rządził w czasie hossy, a Platforma może nie w czasie bessy, ale wyraźnego spowolnienia gospodarczego. Gdyby te partie zamienić miejscami, to Platforma w czasie hossy też obniżyłaby podatki, a PiS ratowałby się od kłopotów budżetowych zmianami w finansowaniu OFE.
- Co jeśli nie dwie wizje rozwoju gospodarczego zdecyduje o wyniku debaty między PiS a PO?
- Liczyć się będą słowa i doświadczenie. Tu przewagę ma PO. Ministrowie rządu są rozgrzani władzą i po czterech latach doskonale wiedzą, co się dzieje w kraju. Zaplecze rządu może im dostarczyć wielu argumentów. PiS ma krótką ławkę. Tu kłania się polityka Kaczyńskiego, który wyrugował z partii wiele ciekawych osobowości. Poważnym ciosem w intelektualne zaplecze PiS była też katastrofa smoleńska. Z kolei eksperci think tanków sprzyjających tej partii nie są zaprawieni w takich bojach.
Rafał Kalukin
Publicysta "Wprost"