Przeciętny Polak może tylko pozazdrościć takich dodatków do pensji. Jak nas informuje biuro prasowe Lasów, w 2016 r. średnio każdy pełnozatrudniony w instytucji zarządzanej przez Tomaszewskiego dostał miesięcznie dodatkowo aż 1074 zł, a w 2017 r. średnio o 471 zł więcej do pensji. To nie oznacza, że ta kwota jeszcze się nie zmieni, wszak wkrótce święta Bożego Narodzenia... Nagrody dostała zarówno kadra zarządzająca, jak i pracownicy Służby Leśnej czy pracownicy administracji. Gratyfikacje należały się także samemu dyrektorowi. Od 2016 r. dostał już dodatkowo aż 70 tys. zł! To z pewnością miły dodatek do jego wielkiej pensji. Krewny Jarosława Kaczyńskiego na swoim stanowisku zarabia miesięcznie aż 18 tys. zł, czyli więcej niż prezes PiS, który może liczyć na "zaledwie" 12 tys. zł. A to nie wszystko. Zastępcy Tomaszewskiego też zostali obdarowani pokaźnymi kwotami. Na przykład dyrektor do spraw gospodarki leśnej dostał aż 60 tys. zł, podobnie jak dyrektor generalny do spraw rozwoju. Tylko pozazdrościć.
Lasy Państwowe to prawdziwe Eldorado. Zobacz, ile można tam zarobić