Oskarżenia wobec Macierewicza
Rządowa komisja ds. badania wpływów rosyjskich zwróci się z wnioskiem do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego szefa MON w rządzie PiS, Antoniego Macierewicza. Taką informację przekazał szef komisji, gen. Jarosław Stróżyk, prezentując raport z pracy komisji. Jednym z podstawowych zarzutów wobec polityka PiS jest odstąpienie od zakupu samolotów – cystern w ramach programu Karkonosze. Stróżyk zarzucił też byłego ministrowi osłabienie polskich sił zbrojnych i kontrwywiadu wojskowego, a także zawarcie z podmiotami zależnymi od Rosji umów na działania w imieniu Polski w USA. - Nie ma śladu ich działania dla Polski. Może były zbyt zajęte działaniem na rzecz Federacji Rosyjskiej - pytał Stróżyk na konferencji.
O komentarz zapytaliśmy byłego wiceministra obrony i współpracownika Macierewicza. Bartosza Kownackiego. – Sprawa jest naprawdę niezbyt poważna, bo główny zarzut w stosunku do Antoniego Macierewicza jest taki, że nie zrealizował programu Karkonosze, czyli zakupu tankowania w powietrzu. To śmieszny zarzut, bo w ministerstwie trzeba podejmować różne decyzje. I można zadać sobie pytanie, czy lepiej zrealizować program Karkonosze, czy na przykład program Patriot. Czy lepiej zrealizować program Karkonosze, czy zakupić pociski JASSM-XR, czyli wydłużonego zasięgu, które my kupowaliśmy w roku 2016. Proszę pamiętać, że w latach 2016 i 2017, czyli gdy byliśmy obaj z Antonim Macierewiczem odpowiedzialni za MON, całość budżetu na obronność, na modernizację polskiej armii, została wydatkowana i ani jednej złotówki nie zwróciliśmy do budżetu centralnego – tłumaczy Kownacki.
"Za rządów PO zwrócono 10 mld zł"
– Czyli to nie jest tak, że my spowolniliśmy jakiś program modernizacyjny i zwróciliśmy środki do budżetu. Gdyby natomiast Donald Tusk kupił śmigłowce, kupił systemy Patriot, kupił właśnie cysternę w ramach programu Karkonosze, no to stawiane dziś zarzuty może miałby by jakieś podstawy, ale proszę pamiętać, że za pierwszych rządów Donalda Tuska ponad 10 miliardów złotych zostało niewykorzystanych i zwróconych do budżetu państwa. Dlatego oczekuję rzetelności od pana generała Stróżyka, byłego oficera WSI. Gdyby generał traktował poważnie swoją pracę i rzeczywiście jego komisja była niezależna, oczekiwałbym, że zażąda dymisji pana premiera Tuska i rezygnacji z wszystkich funkcji publicznych, w tym posła na Sejm. I nie chodzi tylko o pana premiera Tuska, ale też o byłych ministrów obrony, pana Siemoniaka i pana Klicha, wysłanego niedawno do USA – mówi poseł PiS.
– Za stracone za rządów Platformy pieniądze można było zrealizować program Karkonosze, można było kupić śmigłowce, można było kupić satelity dla Polski, zrealizować szereg projektów, gdyż 10 mld zł w latach 2007-2015 miało większą niż dziś wartość – twierdzi Bartosz Kownacki.