Jak powiedział Kosiniak-Kamysz: - Kandydatem Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta Warszawy będzie nasz rzecznik - Jakub Stefaniak. Kiedy prowadzący przypomniał, że PSL zwykle popierał kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta stolicy, Kosiniak-Kamysz odparł, że teraz jest czas na własnego kandydata. Jak argumentował: - Myślę że trzeba go brać pod uwagę, mieszka od lat w Warszawie (...) to też pokazanie na przykład rzeczy bardzo ważnych, które mogą być popularne w Warszawie, jak odnawialne źródła energii, sprzedaż bezpośrednia, czyli coś, co łączy też wieś z miastem, a nie wchłania wsi do miasta, tak jak proponuje PiS i nie robi się jakiś dziwnych tworów ze stolicy.
Kosiniak-Kamysz został również zapytany, czy naprawdę ludowcy chcą, aby kandydaci na posłów przechodzili obowiązkowe badania psychiatryczne. Potwierdził to i dodał, że jest to wynik ostatniego kryzysu parlamentarnego i zdradził jego genealogię: - To muszę opowiedzieć o tym skąd poseł Paweł Bejda wziął ten pomysł. Ze spotkań z mieszkańcami w swoim okręgu wyborczym, gdzie pytali go, co wy tam, jakie wariactwa wy w tym sejmie wyprawiacie, ogarnijcie się, zróbcie porządek i to jest swego rodzaju upust emocji też związanych z rozczarowaniem społecznym rolą i jakością polskich polityków. Jak dodał: - Pomysł jest i teraz trwają konsultacje. On jest dość ciepło odbierany, entuzjastycznie na ostatnim spotkaniu w Łodzi, wręcz bym powiedział, bo ludzie widzą, że jakość polskiej polityki i to, co wyrabiają, te wariactwa, które wyrabiają polscy politycy jest już nie do wytrzymania. Na koniec dodał, że tylko "pijany boi się alkomatu".
Prezes PSL o badaniu psychiatrycznym kandydatów na posłów: Wariactwa polskich polityków są nie do wytrzymania https://t.co/9Qw9p5w1KT pic.twitter.com/Cc8KbtNXIM
— Gość_RadiaZET (@Gosc_RadiaZET) 9 lutego 2017
Zobacz także: Tusk nie chciał się zająć aferą Amber Gold