„Tajne negocjacje” – skomentował dowcipnie zdjęcia z niedzielnego spaceru, na który wybrał się z piękną żoną Pauliną i ich pięciomiesięczną córeczką. Szef ludowców nie raz przyznawał, że Zosia jest jego oczkiem w głowie. - Nie ma większej radości – mówił w rozmowie z „SE”. Nic więc dziwnego, że dba o komfort maleństwa, dlatego nosidełko, które używa do noszenia córeczki pochodzi ze znanej szwedzkiej firmy. Żeby mieć takie cudo trzeba wydać kilkaset złotych.
Niestety nic co dobre nie trwa wiecznie i po niedzieli spędzonej z kobietami swojego życia szef PSL musiał wrócić do twardej rzeczywistości. A plotki głoszą, że Kamysz musi pilnować kolegów z partii, którym marzy się polityczny romans z PiS...