Wypowiedzi Agnieszki Holland w Kanale Zero wywołały burzę w przestrzeni publicznej. Reżyserka zarzuciła polskim służbom granicznym "bicie i maltretowanie" migrantów, opisując konkretne działania, takie jak "szczucie psami, rzucanie na glebę, wypychanie z powrotem tam, gdzie są torturowani przez Białorusinów". Holland podkreśliła, że jej wiedza pochodzi od bezpośrednich świadków tych zdarzeń.
- To nie jest zachowanie, które jest ludzkie i humanitarne – stwierdziła reżyserka.
Odpowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza
Na te oskarżenia ostro zareagował wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz. W swoim wpisie stanowczo zaprzeczył zarzutom Agnieszki Holland.
- Słowa pani Agnieszki Holland wypowiedziane w Kanale Zero o polskich mundurowych są skandaliczne i nieakceptowalne. Mundurowi nikogo nie maltretują, tylko bronią granicy i dbają o nasze bezpieczeństwo. Wypowiedź pani Holland godzi w to bezpieczeństwo - napisał na Twitterze.
To nie pierwszy raz, kiedy Agnieszka Holland krytykuje działania obecnego rządu w kwestii polityki migracyjnej. W ubiegłym roku reżyserka brała udział w proteście przed Kancelarią Premiera, wyrażając rozczarowanie propozycjami zmian w prawie azylu.
- Co znaczy to, czego broniliśmy przez te osiem lat często z wielkim poświęceniem? – pytała wówczas reżyserka, kwestionując spójność działań rządu z deklarowanymi wartościami.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Władysław Kosiniak-Kamysz:
