- Pan Kukiz powinien się pośpieszyć, bo za miesiąc nie będzie już nic znaczył. Teraz ma jeszcze jakąś wartość - mówi nam lider partii KORWiN. - Mogę obiecać Kukizowi jedynkę na liście do Sejmu w Opolu - zachęca europoseł.
Mieli współpracować nawet w kampanii prezydenckiej. Zawarli wręcz sojusz, który miał trwać również w wyborach parlamentarnych. Jednak wszystko się rozsypało już podczas debaty prezydenckiej w telewizji, kiedy Korwin-Mikke zaczął nagle wyśmiewać JOW-y (jednomandatowe okręgi wyborcze), które są bardzo ważne dla Kukiza. - Jak ludzie w końcu się dowiedzą, co oznaczają JOW-y, to Kukiz straci całkiem poparcie - mówi nam Korwin-Mikke. - Bo teraz wszyscy myślą, że JOW to Je...ać Obóz Władzy i nic więcej. Niech się pan Kukiz szybko do nas zapisze - zachęca.
Na razie nie wiadomo, co na to Kukiz. Wczoraj nie pojawił się na obradach dolnośląskiego sejmiku, którego jest radnym. O godz. 13 miał się spotkać na pojednawczym zebraniu z Bezpartyjnymi Samorządowcami, z którymi jest w konflikcie. Kukiz o spotkaniu napisał na Facebooku. Jednak Bezpartyjni nic o spotkaniu nie wiedzieli. - Trwa sesja, ale Pawła na niej nie ma, bo podobno się z nami spotyka. Tylko my jesteśmy we Wrocławiu. Zatem gdzie i z kim się spotyka Paweł Kukiz? - pyta Tymoteusz Myrda, radny Bezpartyjnych. - Trudno rozmawiać z kimś, kto żyje w wirtualnej rzeczywistości - kończy Myrda.
Wygląda na to, że Kukiz ostatecznie stracił poparcie Bezpartyjnych Samorządowców. Czy chwyci za wyciągniętą dłoń Korwin-Mikkego?
Zobacz: Były minister zastrzelił żonę i siebie! To była eutanazja na życzenie? NOWE FAKTY