Ledwie wczoraj informowaliśmy o skandalicznej opinii Janusza Korwin-Mikkego, która dotyczyła gwałtu na 14-letniej dziewczynce [ZOBACZ WIĘCEJ: Ręce opadają! Korwin-Mikke zabrał głos w sprawie seksu z 14-latką. JAK TAK MOŻNA?!]. Kolejny budzący kontrowersje komentarz posła miał paść w sejmowych ławach środowej popołudnie, w trakcie poselskiej debaty nad projektami zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Poinformował o tym z mównicy wyraźnie wzburzony Sławomir Nitras. - Siedząc w ławach poselskich jesteśmy zmuszeni słuchać komentarzy pana posła Korwin-Mikkego, które nie mieszczą się w jakichkolwiek standardach demokratycznej dyskusji parlamentarnej. Przed chwilą usłyszeliśmy słowa skierowane do posłanek KO. Pan poseł powiedział, że debata o prawach zwierząt odbywa się tylko dlatego, że kiedyś przyznano kobietom prawo do głosowania. A później powiedział, że kobiety nadają się tylko do haremu. Wszyscy to słyszeli - perorował z ogniem w oczach.
Poseł Koalicji Obywatelskiej na tym nie poprzestał. - Pana słowa świadczą o tym, że jest pan po prostu chamem i nie powinien pan w tej izbie zasiadać. Chciałbym poinformować, że skieruję wniosek do komisji etyki poselskiej o ukaranie pana, bo to, co pan robi, przynosi wstyd izbie i uniemożliwia nam debatę nt. poważnych spraw - zapowiedział. Na koniec dodał, że "człowiek, który w ten sposób zwraca się do kobiet, wystawia sobie najgorsze możliwe świadectwo. Wstyd, że jest pan mężczyzną".
Cała przemowa posła Nitrasa wyglądała następująco:
Oskarżany Korwin-Mikke chciał odnieść się do sytuacji, jednak prowadząca obrady wicemarszałek Sejmu nie udzieliła mu głosu. Mediom oświadczyła jednak, że nie zostawi tak sprawy. - Jeżeli rzeczywiście takie słowa padły - a sprawdzę to osobiście w stenogramie - to jest to oburzające i ewidentnie powinno trafić do komisji etyki.