Koronawirus rozprzestrzenia się po całej Polsce, każdego dnia przybywa osób zakażonych groźnym wirusem. Aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa, rząd wprowadził wiele restrykcyjnych decyzji, które znacznie utrudniają codzienne życie Polaków. Wszystko po to - jak tłumaczą władze - aby w naszym kraju nie powtórzył się włoski scenariusz włoski. Do tego dochodzą kolejne decyzje władz samorządowych, które mają zabezpieczyć mieszkańców danego regionu przed groźną zarazą. Nie wszystkie decyzje - zdaniem mieszkańców - są słuszne. Mieszańcy Warszawy coraz głośniej upominają się o przywrócenie transportu. W ich obronie stanęła Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego. - Panie prezydencie Trzaskowski, proszę przywrócić kursowanie komunikacji miejskiej właściwe dla dni powszednich! - napisała była posłanka PiS na swoim profilu społecznościowym. - Naraża Pan moją rodzinę i innych mieszkańców na zakażenie zarazą! Czy pan SAM też się w tych zatłoczonych pojazdach przemieszcza? ŻĄDAM! - dodała w dalszej części wpisu Krystyna Pawłowicz.
ZOBACZ: Ekspert ostrzega: jesienią czeka nas drugi rzut koronawirusa. Będzie groźniejszy!
Jej apel nie został nie zauważony przez internautów. Wielu z nich chwali żądania byłej polityk, część dołącza do apelu sędzi Pawłowicz. - Brawo Pani Profesor - pisze pierwszy z internautów. - To nagroda dla jego wyborców - dodaje drugi. - Tego pyszałka należałoby strącić...- zaznacza trzeci. - Na razie pozostaje współczuć prawdziwym warszawiakom. Tylko wiadomo było już podczas awarii ,,czajki", że w obecnej formie ratusz jest poważną pomyłką. Wtedy już powinien zostać wprowadzony zarząd komisaryczny - denerwuje się czwarty. Są też odważniejsze wpisy, by zmieniać odgórnie niedogodne decyzje. - Skoro władze samorządowe swoimi decyzjami choćby potencjalnie podnoszą stan zagrożenia epidemiologicznego, to władze państwowe w trosce o życie i zdrowie obywateli winny adekwatnie interweniować, np. przez wprowadzenie zarządów komisarycznych. Walka z #COVIDー19 winna być spójna - zauważa inny.