Czwarta fala pandemii uderzyła z ogromną siłą. Przybywa nie tylko nowych przypadków, ale także osób w szpitalach i pod respiratorami. - I wczoraj i dziś mamy wzrosty z tygodnia na tydzień odpowiednio 85 proc. i ponad 100 proc., czyli mamy z tygodnia na tydzień podwojenie wyników. To jest sytuacja, która – jeżeli się utrzyma – zaburzy wszystkie prognozy, którymi do tej pory dysponowaliśmy – ocenił minister zdrowia. - Mamy do czynienia ze swoistą eksplozją pandemii – powiedział Adam Niedzielski. Podkreślił, ze jeśli tempo czwartej fali się utrzyma, przekroczy prognozowane na przyszły tydzień 5000 zakażeń dziennie. - Realizacja scenariusza, który wychodzi poza tę ścieżkę prognozy, jest na pewno dla nas ogromnym alertem, ogromnym czerwonym światełkiem, które mówi, że sytuacja staje się już bardzo poważna – ostrzega szef resortu zdrowia. Nie wyklucza także, że konieczne będą radykalne decyzje. - Na pewno będziemy chcieli przez kilka dni poobserwować, czy te zatrważające trendy wzrostu zakażeń się utrzymają. Jeśli tak, to będziemy musieli podejmować drastyczne kroki – mówił Adam Niedzielski.
Zobacz: Koronawirus. Polska znów będzie podzielona na strefy? Przed nami czarny scenariusz
W naszej galerii możesz zobaczyć, jakie groźby dostawał prof. Simon od antyszczepionkowców.