Polscy przedsiębiorcy, zarówno ci mali jak i wielcy, nade wszystko obawiają się, że w przypadku drugiej fali koronawirusa rząd ponownie wprowadzi tzw. lockdown. Mogą lekko odetchnąć, gdyż takie rozwiązanie jednak według Emilewicz nie wchodzi w grę. - O lockdownie absolutnie nie rozmawiamy! Jeżeli rozmawiamy o czymś, to o bardzo pilnym przestrzeganiu norm i reguł i - ewentualnie - poszerzonej zgodzie na informacje o nas samych w sytuacji, kiedy pojawia się przypadek COVID-19, abyśmy mieli szybkie informacje o tych, którzy kontaktowali się z osobą zainfekowaną - bez zawahania powiedziała wicepremier.
Jak powiedziała Emilewicz, "najważniejsze będzie przywrócenie pewnych reżimów i przestrzeganie wytycznych", opracowanych w zakresie dystansu, dezynfekcji, osłaniania ust.
Dopytywana o to, czy z powodu koronawirusa żaden Polak nie straci już pracy, Emilewicz przyznała szczerze, że chciałaby móc tak powiedzieć, ale to byłoby "nieodpowiedzialne". - Na pewno mogę powiedzieć to, że dziś gospodarka polska jest we względnie dobrym stanie - przekonywała. - Mamy 16 tys. nowych miejsc pracy, notujemy też wzrost wynagrodzeń - dodała.
Polecany artykuł: