Ewa Kopacz pomiędzy pracą w parlamencie i spotkaniami z wyborcami udała się jednego z barów w Grodzisku Wielkopolskim. Była premier postawiła na tradycyjną kuchnię i na jej talerzu znalazły się opiekane ziemniaczki, panierowany kotlet (najpewniej schabowy) i bukiet surówek. Smakowity posiłek Kopacz popiła kojarzącym się ze smakiem dzieciństwa kompotem. Ile kosztuje taka kulinarna uczta w grodziskiej jadłodajni? Za 100 gramów jedzenia płaci się 3,10 złotych. Szklanka kompotu kosztuje natomiast złotówkę.
PAWŁOWICZ DOWALIŁA KOPACZ. ZOBACZ
Jak widać Kopacz chętnie chwali się jedzeniem na mieście. Niestety, nie każdy może sobie pozwolić na takie luksusy. Wielu polskich emerytów ledwo wiąże koniec z końcem i nawet nie myśli o jedzeniu poza domem. Mało tego, z zeszłorocznych danych GUS wynika, że jedzenie drożeje niemal dwukrotnie szybciej niż inne towary. Z naszych obliczeń wynika, że najbiedniejszych seniorów stać tylko na 18 obiadów w miesiącu, i to przy założeniu, ze całe świadczenie przeznaczaliby tylko na żywność (SZCZEGÓŁY PRZECZYTASZ TUTAJ).
\