W sobotę w Warszawie odbędą się konwencje PO i PiS. Jarosław Kaczyński i jego politycy spotkają się na Torwarze. Prezes ma ogłosić, że kandydatem największej partii opozycyjnej na premiera jest Beata Szydło. - Z Szydło jest większa szansa na wygranie wyborów parlamentarnych. Prezes chce się odsunąć delikatnie na bok. Oczywiście nie zamierza rezygnować z kierowania partią - mówi nam jeden z ważnych polityków tej partii. Na konwencji ma się także pojawić prezydent elekt Andrzej Duda (43 l.). Będzie chciał oficjalnie podziękować za pomoc przy wyborach prezydenckich.
Politycy PO będą debatować w Arenie Ursynów. Nad nowym programem partii od kilku tygodni pracuje ośmioosobowy zespół ekspertów. - Program będzie zwrócony do wielu grup społecznych. Młodym ludziom ułatwimy podjęcie pierwszej pracy, dopracowywany jest też program mieszkań na wynajem. Podwyższona ma być kwota wolna od podatku - wylicza nam część tych obietnic jeden z członków zarządu PO.
Czy konflikt Tusk - Kaczyński zastąpi teraz Kopacz - Szydło? - Aż tak ostro nie będzie. PiS chce zdecydowanie odmienić swój wizerunek na bardziej łagodny. Faworytką w rywalizacji Kopacz - Szydło jest wiceprezes PiS. Ona jest beniaminkiem na wielkiej scenie politycznej, ekspertem od gospodarki. Z kolei Ewa Kopacz była ministrem zdrowia, czyli resortu, który jest piętą achillesową nie tylko PO. Poza tym wbrew oczekiwaniom nie było efektu Kopacz - analizuje nam Rafał Chwedoruk.