Kontrowersyjna zmiana w Instytucie Lotnictwa
- Światowej sławy ekspert musi odejść z Instytutu Lotnictwa. Jednostką prowadzącą badania nad najnowocześniejszymi technologiami wojskowymi, kosmicznymi i nuklearnymi pokieruje członek Platformy Obywatelskiej. Przyznaje, że nie jest ekspertem od technologii, ale zna się na zarządzaniu - czytamy już na wstępie materiału WP. - Szymczak to członek Platformy Obywatelskiej, do niedawna kierował portem lotniczym w Modlinie. W mediach od lat jest przedstawiany jako człowiek Donalda Tuska. Podczas prezentacji przed radą wypadł - jak słyszymy - katastrofalnie. Mówił, że co prawda nie zna się na technologii, ale chętnie się pozna - dodano, równie szokująco.
Zobacz: Pokazano tajny sondaż prezydencki PiS. Tak na jego wyniki zareagowali w partii Kaczyńskiego
Tymczasem Paweł Stężycki, były już szef Instytutu Lotnictwa, to bezpartyjny ekspert. Niedawno został wybrany na stanowisko przewodniczącego IFAR, światowej organizacji poświęconej lotnictwu, w której pierwsze skrzypce odgrywa NASA, i to właśnie jej przedstawiciele uznali, że Polak będzie idealnym kandydatem. Ponadto w materiale podkreślono, że Rada Instytutu Lotnictwa składa się z najwybitniejszych przedstawicieli branży lotniczej. W jej skład wchodzą szefowie na Polskę takich korporacji jak Lockheed Martin, GE Aerospace, Thales czy Northrop Grumman. Są w niej też przedstawiciele Polskiej Agencji Kosmicznej i Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Sprawdź: Kolejne zatrzymania ws. Collegium Humanum! Były komendant główny PSP w rękach CBA
- Muszę przyznać, że kandydat nie wie, w co instytut jest zaangażowany. Wymienił kilka instytucji, mam wrażenie, że coś tam gdzieś usłyszał. Muszę przyznać, że to odpowiedź dla mnie na zero - miał wskazać podczas dyskusji jeden z członków rady, mówiąc o wystąpieniu Szymczaka. - Poziom wiedzy kandydata jest taki, że nie odróżniłby silnika odrzutowca od silnika w odkurzaczu - zdradził szokująco WP jeden z członków rady.
Burza w sieci
- Uwaga! W obliczu zagrożenia wojną Instytutem Lotnictwa, zajmującym się m. in. technologiami wojskowymi, będzie kierował partyjny aparatczyk. Tak Donald Tusk rozumie nasze bezpieczeństwo! - napisał na platformie X wyraźnie wzburzony Bartosz Kownacki z PiS. - Nominant PO wstawiony przez Tuska do kierowania Instytutem Lotnictwa, zupełnie się nie zna na nowoczesnych technologiach kosmicznych i nuklearnych. Ale chce się nauczyć – wtórował mu dziennikarz Tomasz Duklanowski.
