Konstanty Miodowicz: Każdy czas jest dobry na postawienie zarzutów

2011-12-21 3:00

"Super Express": - Prokuratura i Platforma chcą odebrać immunitet Antoniemu Macierewiczowi, żeby go potem sądzić za raport o likwidacji WSI. Słusznie? Konstanty Miodowicz odpowiada: - Publikacja raportu była bardzo poważnym błędem i wydarzeniem, które godziło w bezpieczeństwo państwa. Za tego rodzaju działalność musi być poniesiona odpowiedzialność. Czy będzie nią obecność pana Macierewicza w sądzie - o tym zdecyduje prawdopodobnie Sejm. Chyba że wcześniej sam zainteresowany zrezygnuje z immunitetu materialnego.

"Super Express": - Prokuratura i Platforma chcą odebrać immunitet Antoniemu Macierewiczowi, żeby go potem sądzić za raport o likwidacji WSI. Słusznie?

Konstanty Miodowicz: - Publikacja raportu była bardzo poważnym błędem i wydarzeniem, które godziło w bezpieczeństwo państwa. Za tego rodzaju działalność musi być poniesiona odpowiedzialność. Czy będzie nią obecność pana Macierewicza w sądzie - o tym zdecyduje prawdopodobnie Sejm. Chyba że wcześniej sam zainteresowany zrezygnuje z immunitetu materialnego.

- Sam pomysł raportu był zły czy sposób jego sporządzenia?

- Sposób, w jaki zlikwidowano WSI budzi bardzo poważne zastrzeżenia i był zjawiskiem bez precedensu w historii współczesnych służb specjalnych w Europie.

- Pańskim zdaniem to Macierewicz powinien być głównym oskarżonym? Wykonywał tylko polecenia Sejmu.

- Wykonywał je z poczuciem pełnej odpowiedzialności za swoje czyny. Bez wątpienia należał do tych, którzy nie tylko parali się redakcją materiału i formułowaniem zasad jego publikacji, ale ponoszą też odpowiedzialność rzeczową, prawną i polityczną za to wydarzenie.

- Zarzuca mu się m.in. poświadczenie nieprawdy. Chyba niesłusznie, skoro wygrał 17 spraw wytoczonych w związku z ujawnieniem raportu i pewnie tylko kilka z tych będących w toku przegra.

- Raport nie służył bezpieczeństwu państwa, ponieważ ujawniał informacje o faktach i osobach, które powinny być chronione tajemnicą państwową. I to jest powód obecnych kłopotów Antoniego Macierewicza.

- Może taka była cena za ujawnienie związków między WSI a rosyjskimi służbami specjalnymi?

- Przedsięwzięcie, które dotyczy bezpieczeństwa państwa, powinno być realizowane w sposób odpowiedzialny - nienaruszający interesów i renomy Polski. WSI - cokolwiek by o nich mówić - były formacją funkcjonującą w obrębie państwa nowej formuły ustrojowej. Dlatego aktywa kadrowe i agenturalne oraz informacje dotyczące metod działalności tej służby powinny być chronione.

- Mówią jednak, że lustracja polskich służb specjalnych zwiększyła naszą wiarygodność w oczach NATO.

- Kto mówi? Chyba ci, co lubią wyżywać się w kompletnie jałowych dyskusjach. Przecież do Sojuszu Północnoatlantyckiego weszliśmy wraz z WSI.

- Dlaczego właśnie teraz prokuratura zgłosiła wniosek o uchylenie immunitetu? Trybunał Konstytucyjny już 4 lata temu wypowiedział się na niekorzyść Macierewicza.

- Sądzę, że to pytanie zadałby pan w każdym czasie, w którym prokuratura wystąpiłaby ze stosownymi zarzutami. Okazuje się, że na ich postawienie nigdy nie ma dobrego czasu.

- Tzn. każdy czas jest dobry...

- Każdy czas jest w tym zakresie dobry albo z innego punktu widzenia zły (śmiech).

- Dlaczego w Platformie tak bardzo nie lubicie Macierewicza? Z zemsty za jego dwudziestoletnią działalność lustracyjną, która dotknęła ludzi wam bliskich?

- To jakieś bzdury! Cóż wspólnego może mieć PO z aktywnością pana Macierewicza? Obecnie mamy do czynienia z działaniem niezawisłej prokuratury, która - miejmy nadzieję - bardzo odpowiedzialnie wyegzekwuje prawo wobec autora tego skandalu.

Konstanty Miodowicz

Poseł PO, były szef kontrwywiadu