Zabawne są echa tego w Parlamencie Unijnym. Mają bidaki zagwozdkę. Bo z jednej strony są za d***kracją - a z drugiej strony ta d***kratyczna większość zagłosowała przeciwko bliższym związkom ze skorumpowaną i bankrutująca, Unią Europejską... Głupia sprawa.
Na posiedzeniu AFET (Komisja Spraw Zagranicznych) jakaś CEPka oskarżyła władze Mołdowy, że niby głosowanie było uczciwe , ale niektórzy kandydaci nieuczciwie korzystali ze środków państwowych. To prawda, ale po pierwsze, tylko w niewielkim stopniu, a po drugie, korzystała z tego p. Sandu, za którą po cichu stoi obecna, skorumpowana administracja. Na zakończenie swej przemowy CEPka walnęła z grubej rury: "W żadnym kraju - nawet afrykańskim, gdzie nie udają, że jest d***kracja - nie istnieje zakaz pokazywania się kandydatów z postaciami historycznymi i aktualnymi politykami". Musiałem jej wytłumaczyć, że gdyby p. Dodonowi wolno było pokazać się z JE Włodzimierzem Putinem - to wygrałby wybory już w I turze. Ale ci federaści to chyba w domach Putinem straszą swoje dzieci. I nie potrafią zrozumieć, że inni ludzie mają inne systemy wartości. Że wprawdzie propaganda rosyjska jest kłamliwa i nieudolna - taka trochę sowiecka - ale amerykańska jest bezczelna, kłamliwa i znacznie bardziej goebbelsowska niż rosyjska...
I ludzie to widzą. Ludzie. Bo ci federaści żyją w wieży z kości słoniowej i słuchają tylko tego, co uważają za słuszne. Czyli słuchają tylko swoich.
Rekord pobił CEP, który zdał sprawę z pobytu w Mołdowie jako obserwator i napisał po sobie dwa zdania: (1) "W Mołdowie należy większą uwagą zwracać na równe traktowanie płci" (2) "w komisjach większość stanowiły kobiety, co trzeba zauważyć i pozytywnie ocenić". Ten facet nie jest w stanie zauważyć, że te dwa zdania są ze sobą sprzeczne. CEPy mają na oczach jakieś końskie okulary i tyle. Przepraszam, że ja tyle o Mołdowie, podczas gdy są wybory w USA , ale, niestety, w chwili oddawania tego do druku nie znam jeszcze wyniku...