Zanim dokonano wyboru niemal wszystkie ugrupowania poparły kandydaturę Elżbiety Witek na stanowisko marszałka Sejmu. - Nie wystawiamy innej kandydatury i nie będziemy głosować przeciwko tej kandydaturze – mówił poseł Platformy Obywatelskiej, Borys Budka. - Jesteśmy przekonani, że to prawo większości w tej izbie będzie tak samo szanowane przez państwa przedstawicieli w Senacie – dodał.
W podobnym tonie wypowiadał się poseł Krzysztof Gawkowski z Lewicy. - Głosując za panią marszałek, dajemy kredyt zaufania – mówi Krzysztof Gawkowski z Lewicy. Swojego kandydata na marszałka Sejmu nie wystawił również PSL. Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz już na początku swojej wypowiedzi zaznaczył, że w Sejmie "jest dobra atmosfera" i zaapelował, by w taki sposób prowadzone były sejmowe dyskusje.
Po tych wystąpieniach na mównicy sejmowej pojawił się Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, który podsumował zmianę w zachowaniu posłów. - Z wielką radością wysłuchałem oświadczeń partii, także i koła i podsumowałbym to tak: Koniec opozycji totalnej. Jeżeli tak rzeczywiście będzie, to będzie to wielki postęp - mówił Kaczyński.