- Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi na terytorium Ukrainy. Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DORSZ na bieżąco monitoruje sytuację - przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych na platformie X w komunikacie. DORSZ poinformowało ponadto, że "aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju".
Ataki na Ukrainie nie ustają. Mer Kijowa o atakach rakietowych
- W czwartek rano ukraińska obrona powietrzna została zaangażowana w odparcie rosyjskiego ataku rakietowego na Kijów, wybuchy w mieście - poinformował burmistrz ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko. - Wybuchy w mieście. Działa obrona powietrzna – poinformował Kliczko w serwisie społecznościowym Telegram. Kliczko zaapelował do mieszkańców, aby pozostali w schronach. Świadkowie, na których powołuje się agencja Reutera, także donieśli o kilku eksplozjach w różnych częściach Kijowa. Ukraina ogłosiła alert powietrzny w czwartek nad ranem po doniesieniach, że grupa rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu wystartowała z bazy w Rosji. - Zarejestrowano start kilku samolotów typu Tu-95MS z lotniska Ołenia znajdującego się w obwodzie murmańskim – poinformowały Siły Powietrzne Ukrainy w komunikacie opublikowanym w serwisie Telegram. Pod koniec grudnia Rosja wykorzystała te samoloty do przeprowadzenia fali ataków na ukraińskie miasta, w tym Kijów, w wyniku których zginęło 39 osób.
CZYTAJ: Putin umieszcza broń nuklearną w kosmosie?! "Zagrożenie bezpieczeństwa narodowego"
NIŻEJ ZDJĘCIA Z UKRAINY