Marek Król: Komu prężą się lędźwie

2011-11-28 3:00

Rowerzyści wszystkich krajów łączcie się. W Polsce decyzją sądu ma obowiązywać zakaz pedałowania. Ścieżki rowerowe wybudowane za unijne pieniądze już wkrótce zarosną faszystowskim zielskiem. Wrzask podniesiony przez postępowych polityków i ich media po orzeczeniu sądu zagłuszył myślenie. Postępaki prasowe i telewizyjne stawały na pedałach wyścigu głupoty z kretynizmem.

Przeżyliśmy w kraju różne wojny medialne postępaków. A to o parytety, wojnę z rzekomą ksenofobią, z państwem wyznaniowym, a ostatnio z faszyzmem. Na tę ostatnią ściągnięto nawet niemieckich antyfaszystów. Notabene nawet Jaruzelski przed stanem wojennym nie wzywał NRD-owskich antyfaszystów.

Kiedy niemieccy antyfaszyści robili porządek w Warszawie, w Zwickau chowano ofiary tamtejszych neonazistów. W tym tylko mieście brunatni zamordowali dziewięciu obcokrajowców i jedną policjantkę. Bundestag wyraził wstyd i żal z powodu tych mordów. Ofiary i pozostali Niemcy odetchnęli z ulgą. Czyż w ramach bratniej pomocy towarzysze z "Krytyki": Sierakowski i Szczuka, pod dowództwem Żakowskiego nie powinni ruszyć do Zwickau? Jestem za, a nawet przeciw ich powrotowi do kraju.

Wymyślanie w czasie kryzysu nowych konfliktów to domena władzy i jej mediów. Niestety, awantura o zakaz pedałowania wbrew pozorom ma uzasadnienie. Tydzień temu red. Jastrzębowski komentując exposé premiera, zauważył, że Tusk nie ma wizji. Rozczarowania nie kryli też Warzecha, Ziemkiewicz i inni ukąszeni przez pełzający faszyzm. Nokautujący cios zadał premierowi tęczowy Rysiek. Stwierdził, że exposé Tuska przypominało wystąpienie księgowego. Mnie to nie dziwi, że Tusk nie ma wizji. Zachował się jak klasyczny gubernator prowincji.

Jeśli ktoś uważa, że przesadzam, to powinien przeczytać tekst Andrzeja Talagi pt. "Kondominium? Skoro nie można inaczej" w sobotnim wydaniu organu partii i rządu, dawniej "Rzeczpospolitej". W miejscu, gdzie publikował P. Semka, Talaga przekonuje, że Polska powinna poddać się dyktatowi EBC

i Merkel. Oddać im nadzór nad finansami. "To ograniczenie suwerenności w imię wspólnego dobra" - pisze. Filarami stabilizacji mają być Niemcy. Zdaniem Talagi to "kraj o rosnącej produkcji, jędrnych finansach publicznych i eksporcie". Krystalizacja Europy wokół jąder już się rozpoczęła. Jedno jądro to Niemcy, drugie to Rosja.

Kiedyś, kiedy pisano, że UE ma dwa jądra: niemieckie i francuskie, Maciej Rybiński zauważył, że między nimi zwisa Belgia. Czy teraz między jądrem niemieckim i rosyjskim ma zwisać Polska? Na "Kolorowej Niepodległej" Tymański zachęcał, by "dymać orła białego". Jak widać, nie on jeden ma na to ochotę. Niech Konstanty Ildefons wybaczy mi ten przekręt, ale dzisiaj:

"Gdy wieje wiatr historii,

Ludziom jak pięknym ptakom

Rosną skrzydła, natomiast

Prężą się lędźwie pętakom".