– Napijmy się za zwycięstwo Joe Bidena – tak napisała na swoim Twitterze Izabela Leszczyna. Posłanka Platformy Obywatelskiej opublikowała zdjęcie kieliszka z alkoholem, zaś do tekstu dodała flagę. Można się domyślać, że jej celem było wstawienie flagi Stanów Zjednoczonych. Niestety, coś poszło jednak niezgodnie z planem, a wstawiona flaga okazała się być flagą... Liberii, czyli państwa mieszczącego się w Afryce Zachodniej. Na fladze Liberiiznajduje się 11 białych i czerwonych pasów, które symbolizują 11 sygnatariuszy liberyjskiej deklaracji niepodległości. Czerwień i biel symbolizują odwagę i moralną doskonałość. Biała gwiazda ma z kolei wskazywać na wolność, jaką przyznano byłym niewolnikom. Tymczasem flaga USA składa się z 13 równej wysokości poziomych pasów, na przemian czerwonych i białych (czerwony na początku i końcu). W lewym górnym rogu flagi znajduje się niebieski kanton z 50 pięcioramiennymi białymi gwiazdami.
Wpadka Leszczyny szybko zaczęła być szeroko komentowana w mediach społecznościowych:
Internauci przypomnieli, że w ostatnich dniach to niejedyna wpadka PO ws. wyborów w USA. Lider partii Borys Budka pomylił się w liście gratulacyjnym dla Joe Bidena. Skrót USA został przez niego błędnie rozwinięty jako „Stany Zjednoczone Ameryki Północnej”. Nazwa państwa użyta w liście Budki funkcjonowała, ale do 1778 r.
Do sprawy po jakimś czasie postanowiła się ustosunkować sama Leszczyna: