Prezydent Komorowski i premier Tusk spotkali się w PKOl z polskimi medalistami XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi 2014 r. Na gali pojawiło się mnóstwo znamienitych sportowców, ale to premier i głowa państwa zdominowali imprezę swoim nietypowym zachowaniem. - Nie wiem, jak stanąć - rzucił Tusk i spojrzał na stojącego za nim Komorowskiego. Ten, spiesząc z pomocą, podszedł blisko i wybawił go z kłopotliwej sytuacji. - Wiesz, Donald, jakbyś nie stanął, zawsze sukces - odpowiedział.
Czy to koniec ich chłodnych relacji? - Najwidoczniej. Obaj cieszą się sobą, przeżywają najwyższy stan uniesienia. Premier ma rozmarzony wzrok, a prezydent też jest uradowany i szczęśliwy. A już ich czółka, które się zeszły, świadczą o najwyższym wyrazie sympatii, zauroczenia - mówi w rozmowie z nami Piotr Tymochowicz, znany specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego. I dodaje: - Może wspominają coś miłego, co przeżyli wspólnie w przeszłości? - zastanawia się.