Komornik licytuje Leppera

W ubiegłorocznych jesiennych wyborach do samorządu Tomasz Lepper ubiegał się o miejsce w sejmiku zachodniopomorskim z listy SLD. Chciał być czynnym politykiem. Mimo że jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych rolników w regionie koszalińskim, a dzięki nazwisku ojca i w całej Polsce, nie uzyskał jednak wystarczającej liczby głosów. Właściciel rozległego gospodarstwa korzystał kilkakrotnie z umorzeń podatkowych, na które zgadzała się gmina. Tłumaczył się wówczas złym stanem zdrowia i trudną sytuacją finansową. W jego przypadku oznaczało to rocznie kilka tysięcy złotych, które zostawało w kieszeni. Z długów jednak nie wyszedł. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że Lepper nie uregulował swoich należności za paliwa i nawozy. Wierzyciele mieli dość czekania na pieniądze i chcą je odzyskać, a że gospodarstwo dłużnika jest duże, komornik zamierza ściągnąć należności ze sprzedaży w drodze licytacji jego części gospodarstwa. Wystawione na licytację grunty położone w Nowym Jarosławiu, Krupach i Zielnowie komornik wycenił łącznie na 1,5 mln złotych. - Liczę na to, że już za pierwszym razem uda się nam zlicytować grunty i tym samym uzyskać wystarczającą kwotę na zaspokojenie wierzytelności - mówi nam Karol Cygert, komornik przy Sądzie Rejonowym w Koszalinie. - Spodziewam się dużego zainteresowania licytacją, bo teraz ludzie chętnie inwestują w ziemię. Zarezerwowałem więc specjalnie dużą salę. Tomasz Lepper jest zdziwiony ogłoszeniem licytacji. - Przecież to wszystko jest już załatwione. Nie wiem, dlaczego w gminie i na stronie kancelarii komorniczej jest to ogłoszenie. Nie rozumiem tego - mówi oburzony Tomasz Lepper.- Licytacja jest jak najbardziej aktualna. Gdyby były spłacone wierzytelności, na pewno bym o tym wiedział - wyjaśnia komornik Karol Cygert.

Zobacz: Tak imprezował Lepper ze Stonogą. Zdjęcie!