Nowy rząd po trzech miesiącach urzędowania musi borykać się z bardzo poważnymi problemami. Ten najbardziej poważny dotyczy aborcji i czterech projektów ustaw. Lewica oraz Koalicja Obywatelska chciałaby zliberalizować prawo, z kolei Trzecia Droga wolałaby powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego, a potem rozpisania referendum w tej sprawie. Jednak Szymon Hołownia zdecydował, że Sejm będzie zajmował się propozycjami dopiero po pierwszej turze wyborów samorządowych. To wzbudziło bardzo nerwowe reakcje wśród posłanek Lewicy, a Anna Maria Żukowska wprost napisała, by marszałek Sejmu "wypierda***".
Jak się okazuje, kwestia aborcji to nie jedyna sprawa, która dzieli koalicjantów rządu Donalda Tuska. Druga sprawa dotyczy składki zdrowotnej. - Kwestia składki zdrowotnej to nasze być albo nie być w koalicji - mówił niedawno Szymon Hołownia. Temat jest dla Trzeciej Drogi niezwykle ważny, choćby dlatego, że wpisano go do umowy koalicyjnej. - Odejdziemy od opresyjnego systemu podatkowo-składkowego m.in. poprzez wprowadzenie korzystnych i czytelnych zasad naliczania składki zdrowotnej - możemy przeczytać w umowie Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy. Jednak politycy największej partii, która wchodzi w skład rządu, przyznają, że pomysł koalicjanta to ogromne wydatki z budżetu, z kolei Lewicy nie jest w smak ograniczenie finansowania służby zdrowia.
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że zbliżają się wybory samorządowe i Trzecia Droga za wszelką cenę chciałaby pochwalić się przed wyborcami ważną realizacją obietnicy. Z ustaleń portalu Interia.pl wynika, że prace dotyczące składki zdrowotnej cały czas trwają. Projekt ma zostać zaprezentowany pod koniec marca.
W NASZEJ GALERII MOŻESZ ZOBACZYĆ, JAK MIESZKA SZYMON HOŁOWNIA