Już rok Sejm udaje, że pracuje nad ustawą, która ma ograniczyć immunitet m.in. posłom po to, by mogli od razu, tak jak zwykli kierowcy, płacić za wykroczenia drogowe. Odkryliśmy tajemnicę, dlaczego prace nad projektem idą tak wolno. Na czele komisji regulaminowej i spraw poselskich stoi poseł Twojego Ruchu Maciej Mroczek! To partyjny kolega największych sejmowych piratów drogowych. Tylko Wojciech Penkalski (40 l.), poseł TR, już osiem razy został przyłapany na łamaniu przepisów drogowych, a Janusz Palikot (50 l.) - trzy razy!
Zobacz: Poseł - pirat drogowy chroniony immunitetem, bo ustawa leży w Sejmie
Nic dziwnego, że posłom nie zależy na szybkim przyjęciu ustawy, która sprawi, że będą płacić mandaty. Posłowie, którzy zajmują się projektem, zebrali się w sumie sześć razy w ciągu całego roku, czyli raz na dwa miesiące! - Nie mogę się tylko mandatami zajmować. Mam bardzo dużo innych ważnych spraw, a ta sprawa nie jest najważniejsza - mówi "Super Expressowi" Mroczek. I dodaje, że powołali specjalną podkomisję do sprawy immunitetu, która zebrała się... dwa razy. - Jestem bardzo skrupulatny i nie chcę wypuścić z komisji bubla prawnego. Jeśli w projekcie są jakieś wątpliwości, to je wyjaśnimy. Premier Donald Tusk może przeprowadzić ustawę przez Sejm w trzy dni, ale ja tego nie zrobię - przekonuje poseł Twojego Ruchu.