Na początku rozmowy Jacek Prusinowski zapytał się wiceprzewodniczącego Polski 2050 o to, jak idzie zmiana premiera. - To nie jest operacja zmiana premiera, tylko operacja pożegnania rządów PiS, które niszczą Polskę każdego dnia coraz bardziej. Chcielibyśmy widzieć po stronie opozycji większą determinację, chęć do tego, by doprowadzić do zmiany jeszcze w tej kadencji sejmu. Tej chęci jeszcze nie widzimy. Często słyszymy od wyborców i politologów, że ta opozycja jest bierna i reaktywna, że tylko czeka, co zrobi prezes Kaczyński PiS. Proponujemy: wyjdźmy z inicjatywą. To jeszcze nie jest wniosek, na razie "sprawdzamy rynek". Sprawdzamy skalę poparcia ze strony innych partii opozycji demokratycznej. To nie jest taki poziom, przy którym możemy powiedzieć, że jutro składamy wniosek Zachęcamy kolegów i koleżanki z opozycji, żeby pójść do przodu. Żeby pokazać, że jeszcze w tej kadencji skrócenie okresu tej władzy jest potrzebne i jest możliwe - powiedział wiceszef Polski 2050.
Rozmowa dotyczyła także zwiększającej się inflacji. Jak zauważył bowiem Jacek Prusinowski, wszystkie formacje polityczne wzywały NBP do zwiększania stóp procentowych, a teraz same dziwią się na to, że wpłynęło to na rentowność obligacji. - Mówimy tutaj o działaniach z jednej strony NBP, z jednej strony rządu. O działaniach, które de facto doprowadziły do sytuacji, w której teraz jesteśmy. Do sytuacji, w której nasze obligacje są rekordowo drogie, co znaczy, że rekordowo dużo będziemy musieli płacić na obsługę odsetek od obligacji. A z drugiej strony NBP, który długo nas wszystkich oszukiwał teraz jest sam w w miejscu, z którego nie ma dobrego wyjścia i zdaje się, że skończy się dalszymi podwyżkami stóp procentowych. To oni nas doprowadzili do tej sytuacji, a nie Niemcy, nie Bruksela, nie Kreml - mówił Kobosko.
Polecany artykuł: