To nie pierwszy raz, gdy Katarzyna P. wyszła na wolność. Wcześniej stało się to w 2021 roku, gdy sąd postanowił uchylić jej tymczasowy areszt po 8 latach. Wszystko zmieniło się gdy Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał prawomocny wyrok w tej sprawie – została skazana łącznie na 11,5 roku pozbawienia wolności. Wtedy kobieta wróciła do więzienia.
Areszt tymczasowy, w którym Katarzyna P. przebywała w latach 2013-2021, zaliczył się na poczet odbywania kary wydanej w prawomocnym wyroku. Dzięki temu osadzona mogła ubiegać się o przedterminowe zwolnienie i postanowiła skorzystać z tej możliwości. W efekcie już kilka miesięcy temu powróciła na wolność.
- W sprawie Sąd Okręgowy w Toruniu postanowieniem z dnia 9 lutego 2023 r. odmówił udzielenia warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbycia reszty kary pozbawienia wolności. Na powyższe orzeczenie zażalenie złożył obrońca skazanej, które zostało przekazane wraz z aktami do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku – poinformował Jarosław Szymczak z Sądu Okręgowego w Toruniu.
Jarosław Szymczak zajmował się sprawą Katarzyny P. i jak wyjaśnia, w maju 2023 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił postanowienie Sądu Okręgowego w Toruniu. - W ten sposób, że udzielił skazanej warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbycia reszty kary pozbawienia wolności, poprzez wyznaczenie okresu próby do 13 kwietnia 2026 r., oddając w tym okresie skazaną pod dozór kuratora – wyjaśnił.
Z kolei reprezentująca Katarzynę P. mecenas Anna Żurawska podkreśliła, że jej klientka odbyła większość kary z zasądzonych 11 lat i 6 miesięcy podczas pobytu w areszcie tymczasowym. - A rygory i ograniczenia dla tymczasowo aresztowanych są o wiele surowsze niż dla osób odbywających karę pozbawienia wolności – stwierdziła w rozmowie z portalem trójmiasto.pl.
Warto przypomnieć, że Marcin S.-P., były mąż Katarzyny P., został skazany na 15 lat więzienia. Podobnie jak w przypadku kobiety, areszt tymczasowy zaliczył się na poczet odbywania kary, ten jednak nie chce się starać o przedterminowe zwolnienie. Na wolność wyjdzie w 2027 roku.