Tego uczy nas brutalnie kilkudniowa wojna w Gruzji i stanowiska polityków przywołanych przeze mnie państw. Uczy nas też, że według krajów wielkich i bogatych, państwa mniejsze i mniej zamożne mogą korzystać z prawa międzynarodowego tylko wtedy i tylko na takich warunkach, na jakie pozwolą choćby Rosja i Niemcy. Polacy, jako naród dumny i wolny, setki lat walczyli z takim myśleniem, płacąc za to najwyższą ofiarę, ofiarę z życia swoich elit. Niszczono nas fizycznie i przez umiejętną indoktrynację zatruwano dusze. Te zatrute dusze politycznych liczykrupów widać w wielu komentarzach dotyczących konfliktu na Zakaukaziu. Dusze, które chcą się pozbyć wolności za złudę spokoju. Rosja jest krajem, który bezwzględnie wykorzystuje każdy objaw słabości wspólnoty międzynarodowej, żeby wprowadzać swoją dominację, gdzie tylko się jej uda. A na Polskę czy Gruzję przez setki lat będzie jeszcze patrzyła jak na zdobycze, które wyślizgnęły się jej z ręki. Najważniejsi w Unii Europejskiej wiedzą to doskonale, ale dla złudy spokoju nie chcą o tym nawet myśleć.
Klęska Unii Europejskiej
2008-08-17
4:00
Unia Europejska jako wspólnota prowadząca spójną politykę zagraniczną jest fikcją. Tu nie ma żadnej wspólnoty. Tu dalej panuje wielkomocarstwowe, egoistyczno-ekonomiczne myślenie Niemiec, Francji i Włoch.