- W polityce oprócz tej codziennej rywalizacji, kłótni czy wręcz nienawiści może się zrodzić piękne uczucie - przyznaje nam poseł Myrcha. Jak twierdzi, uczucie łączące go z piękną posłanką nie przeszkadza im w pracy. - To, co jest poza Sejmem, to jest poza Sejmem, a do pracy podchodzimy w sposób profesjonalny i te dwie sfery ze sobą nie kolidują - zapewnia.
Zresztą to właśnie polityka ich połączyła. Zamiast kłócić się i knuć intrygi, postanowili współpracować. Razem pisali interpelacje poselskie, urządzali wspólne konferencje. Teraz zaś. szykują się do uroczystości zaślubin! Już tylko trzy miesiące dzielą tych dwoje od tego, by powiedzieć sobie "tak". - Potwierdzam, że bierzemy ślub. To będzie kameralna uroczystość - mówi nam przyszły pan młody.
Tak jak wczoraj informowaliśmy, para posłów weźmie ślub cywilny. Nie będzie wielkiej pompy i tłumu gości, bo młodzi ponad wszystko cenią sobie prywatność. Jak udało nam się dowiedzieć, najprawdopodobniej cała uroczystość odbędzie się w zacisznym plenerze, z dala od gapiów i przypadkowych osób. Ale na razie zamiast obrączki na serdecznym palcu posłanki można dostrzec pierścionek zaręczynowy.