Sprawa Durczoka nie milknie. Kilka dni temu dziennikarz zeznawał w prokuraturze, a potem sąd zdecydował, że Durczok nie trafi do aresztu. Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie i zgodził się, by po wpłaceniu 15 tys. zł poręczenia majątkowego Durczok był wolny. Ale sprawa wciąż rozgrzewa, tym bardziej, że na jaw wychodzą kolejne jej elementy. Jednym z nich jest fakt, że w samochodzie Durczok nie jechał sam, i wcale nie chodzi o to, że w aucie był jego pies. Bo jak się okazało, była tam też tajemnicza kobieta. To młodziutka, bo zaledwie 20-letnia dziewczyna. Co o niej wiemy? Kim jest 20-latka?
Zobacz też: Takim modelem BMW jechał Kamil Durczok
Wiadomo tyle, że dziewczyna ma na imię Karolina i niedawno poznała gwiazdora dziennikarstwa. Kamil Durczok i 20-latka poznali się pod Krakowem, właśnie tę młodziutką dziewczynę mężczyzna zabrał ze sobą do Władysławowa O CZYM WIĘCEJ TUTAJ. Cała sprawa Durczoka jest w toku, bo prokurator chce odwołać się od decyzji sądu dotyczącej tymczasowego aresztu.
Dowiedz się: Kto płaci za wypadek po alkoholu?
Przy okazji przypomnijmy, jak dziennikarz tłumaczył się ze swego wybryku: - Bardzo, bardzo wszystkich przepraszam. Wszystkich, którzy we mnie wierzyli i mi ufali. To są bardzo trudne dni dla mnie. To co się wydarzyło jest karygodne. Ani przez moment nie zaprzeczałem faktom, które zgromadziła policja i prokuratura. Pozostaje mi przeprosić widzów, internautów, czytelników. Najbardziej chciałbym przeprosić moich najbliższych, bo zostali narażeni na cierpienie, na które w najmniejszym stopniu nie zasłużyli - oświadczył.