Kiedyś zesłano tu Wałęsę, dziś wypoczywa prezydent elekt. W Arłamowie historia spotyka luksus

2025-07-09 12:51

To jedno z najbardziej symbolicznych miejsc na mapie polskiej polityki. Kiedyś ukryte, niedostępne, otoczone drutem kolczastym i leśną ciszą. W stanie wojennym trzymano tu Lecha Wałęsę. Dziś, cztery dekady później, w tym samym miejscu – w hotelu Arłamów – wypoczywa Karol Nawrocki, prezydent elekt. Historia zatacza koło, ale w zupełnie innym wydaniu.

Kiedyś zesłano tu Wałęsę, dziś wypoczywa prezydent elekt. W Arłamowie historia spotyka luksus

i

Autor: Shutterstock, Pawel Dąbrowski/Super Express, Łukasz Solski/East News

Luksus w cieniu historii. Tak wygląda Arłamów dziś

Hotel Arłamów to dziś jeden z najbardziej ekskluzywnych kompleksów wypoczynkowych w Polsce. Goście mają do dyspozycji nowoczesne SPA, baseny, golf, korty tenisowe, stajnię, mini-zoo z alpakami i osiołkami, a także restauracje z regionalną kuchnią – w tym daniami z dziczyzny. Na szczycie wzgórza działa kawiarnia z panoramicznym widokiem na Bieszczady. To wszystko w miejscu, które jeszcze 40 lat temu było niedostępnym ośrodkiem dla komunistycznych elit.

Rzucili wszystko i siedzą w Bieszczadach! Nawroccy karmią alpaki i zrywają kwiatki

Z tajnego ośrodka PRL do prezydenckiego kurortu. Historia Arłamowa to gotowy scenariusz filmu

Ukryty w sercu Bieszczad, kompleks Arłamów przez lata funkcjonował jako ściśle tajny ośrodek wypoczynkowy dla najwyższych władz PRL. To tu przyjeżdżali generałowie, ministrowie, szefowie partii, z dala od mediów i ciekawskich oczu. Arłamów był swoistą „rezydencją władzy”, odciętą od reszty kraju. Prowadziły do niego jedynie specjalnie wyznaczone drogi, a dostęp do strefy był ściśle reglamentowany.

W grudniu 1982 roku miejsce to przeszło do historii: internowano tu Lecha Wałęsę, lidera Solidarności, którego przywieziono z ośrodka w Otwocku. Mieszkał w murowanym domku w lesie, bez kontaktu z rodziną, odizolowany od świata. Towarzyszył mu jedynie kapelan i strażnicy. Choć miał zapewnione dobre warunki bytowe, było to wciąż symboliczne uwięzienie wolnościowego ruchu w najbardziej luksusowym więzieniu PRL. To właśnie tu powstały niektóre jego pamiętniki i notatki polityczne, które później miały ogromne znaczenie w trakcie rozmów Okrągłego Stołu.

Dziś to luksusowy hotel z widokiem na historię. Nawrocki odpoczywa z rodziną

Dziś Arłamów nie przypomina już ówczesnej twierdzy PRL. To nowoczesny, rozbudowany kompleks z hotelem SPA, kortami tenisowymi, polem golfowym i mini-zoo. Można zarezerwować dokładnie ten sam pokój, w którym mieszkał Wałęsa – z adnotacją w recepcji: „historyczny apartament”. Właśnie tu, w lipcu 2025 roku, prezydent elekt Karol Nawrocki spędza rodzinny urlop. W sieci pojawiły się zdjęcia, na których widać go w czapce z napisem „Make Poland Great Again”, karmiącego alpaki i spacerującego z córką. Obok jego żona, uśmiechnięta, swobodna, trzymająca dziecko za rękę. W tle strome zbocza Bieszczad i historia, która aż krzyczy z murów tego miejsca.

To nie przypadek, że Nawrocki wybrał Arłamów. Jako historyk i były szef IPN doskonale zna wagę symboli. Być może ta lokalizacja to subtelny gest – przypomnienie o wolności, o przeszłości, o tym, jak daleką drogę przeszła Polska od internowania do demokracji.

Arłamów. Gdzie władza przyjeżdża, żeby się ukryć albo pokazać

Po 1989 roku Arłamów popadł w zapomnienie, by po latach wrócić jako elitarna enklawa VIP-ów i polityków. Odpoczywali tu ministrowie, prezesi, celebryci. Kompleks znów stał się synonimem luksusu, ale tym razem jawnego, dostępnego, instagramowego. Ale historia pozostała. Wciąż są tu stare bunkry, fragmenty ogrodzeń i drogi, którymi w stanie wojennym przewożono Wałęsę. Można je dziś zobaczyć podczas hotelowych wycieczek z przewodnikiem.

I dziś, gdy prezydent elekt przechadza się tym samym terenem, karmiąc daniele i alpaki, można odnieść wrażenie, że czas zatoczył koło. Ale Polska i jej prezydentura, wyglądają dziś zupełnie inaczej.

Historia i przyszłość w jednym miejscu. Symbol nowej prezydentury?

Czy Arłamów stanie się dla Karola Nawrockiego tym, czym Hel był dla Kwaśniewskiego, a Jurata dla Dudy? Trudno powiedzieć. Ale już teraz widać, że jego prezydentura nie boi się sięgać po symbole, historię i nieoczywiste konteksty. Tam, gdzie kiedyś zamykano liderów wolności, dziś odpoczywa nowa głowa państwa – z rodziną, z otwartym przekazem i uśmiechem. I może właśnie to najlepiej pokazuje, jak daleko zaszła Polska. Od internowania do prezydentury wśród alpak.

Rodzinny luz, czapka z przekazem, bliskość natury i uśmiechy dalekie od politycznego protokołu. Tak prezydent elekt Karol Nawrocki prezentuje się w prywatnym wydaniu.

👉 Zajrzyj do naszej galerii poniżej i zobacz zdjęcia, jakich jeszcze nie było. Arłamów, alpaki, nowa pierwsza para i niezwykłe tło historii – to trzeba zobaczyć!

Polityka SE Google News
Biedrzycka Expressem | 2025 07 09
Sonda
Co sądzisz o wakacjach Karola Nawrockiego w Arłamowie?
Express Biedrzyckiej - seria DOBRZE POSŁUCHAĆ
Śmiszek: Hołownia GĘSTO się TŁUMACZY! EGO marszałka jeździ OSOBNĄ WINDĄ! EXPRESS BIEDRZYCKIEJ

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki