Tragiczne wieści Łukasz Szumowski przekazał w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Pytany o rozwój wypadków i scenariusze na przyszłość, polityk jasno zaznaczył, że wciąż jesteśmy przed szczytem epidemii!
Musimy uzbroić się w cierpliwość, bo wirus prawdopodobnie nie odpuści nam jeszcze długo. - Wskaźnik zakażeń mamy obecnie na poziomie 1, czyli jedna osoba zakaża jedną osobę. Oznacza to chwiejną równowagę. Albo znowu pójdziemy w górę, albo pójdziemy w dół. To nie oznacza, że wirus zniknie. Koronawirus pozostanie w populacji. Dzisiaj przygotowujemy się do jesieni, bo mogą wybuchnąć dwie epidemie w jednym momencie - przyznał Łukasz Szumowski. Czyżby to okres powakacyjny miał być powtórką grozy z ostatnich miesięcy?
- Jesieni obawiam się najbardziej. Przesuwamy szczyt do przodu, wypłaszczając go. W ostatnich modelach, które otrzymałem, szczyt zakażeń był na jesieni - powiedział Szumowski. Nie wiadomo, co dokładnie oznacza "szczyt zakażeń" i jak wtedy będą wyglądać dane. W środę w Polsce odnotowano ponad 200 nowych przypadków zakażeń.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj